|
|
Cezary Sikorski, Monadologia stosowana, Szczecin 2011, format B5, ss. 104
Monadologia stosowana to wypisy z Wielkiej Księgi
Samotności. Tej, której nigdy nie pisze się samemu, bo samotność jest prawdziwa
tylko wtedy, gdy obok - blisko - jest ktoś, kto każdym mimowolnym gestem i przypadkowym
słowem – tylko ją pogłębia. Monadologia
stosowana jest pisana we dwoje, we troje i tłumnie, bo w tłumie niszcząca
odrębność jest szczególnie wyraźna. Jest to Księga Niedopasowania: słów do
zdarzeń, pytań do odpowiedzi, marzeń do spełnień.
Ale jest to także zwykła książka. O
miłości, namiętności i spełnieniu; o niemożliwości porozumienia, sile
seksualności i niszczących obsesjach. Te dwa porządki pokrywają się ze sobą i
nadają sens każdej frazie. W opozycji między nimi rozgrywają się dramaty monadologii stosowanej. Dramat słów,
których wciąż jest za dużo i które docierają donikąd. Niszcząca dominacja
pauzy, milczenia, niedomówień. Samoistność monologu. Tragedia pomyłek w teatrze
seksualnej i biologicznej reprodukcji
marzeń, w którym - w rolach głównych - występują Eros i Tanatos, emocje i
popędy elementarne.
Nie jest to perspektywa Początku. Nie jest
to wersja Środka. Tu w każdej frazie czuje się niedobór czasu. Kurczą się
minuty, sekundy stają niezauważalne. Przeżycia już dawno przestały być epickie,
brak w nich poetyckiej konsekwencji, formują się raczej w przypisy,
napomnienia, odnośniki. Odradza się wiara w monosylaby. Podmiot wciąż jeszcze żyje, nie do końca umiera,
ale jego relacje ze światem - zamierają.
|