|
|
Przemysław Cerebież-Tarabicki, Szkice z życia materii martwej - Cezary Sikorski, Wyimki z Elegii dujnejskich R.M. Rilkego
Tajemnica to sedno malarstwa Przemysława Cerebież-Tarabickiego. Zamykał ją długo w wieżach i piramidach, podkreślał swoje odgrodzenie, stawiając sześciany na rudej pustyni. Czasem trochę nieba i cienkich białych chmur w osobnym świecie czystości i błękitu. Przekroje przez inność – jakby rozpięte na desce malarskiej ptaki i ludzkie pałuby, niepewne, czy warto wyodrębnić się z kosmosu materii. Jej faktura – gęsta, nierówna, zakrzepła, a jednak zmagająca się w ruchu – jest ostatecznie wartością najbardziej uderzającą w sztuce Tarabickiego. (Aleksandra Słowik, Malarstwo w świecie nietoperzy. O Szkicach z życia materii martwej Przemka Cerebież-Tarabickiego). Wyimki z Elegii duinejskich, autorstwa Cezarego Sikorskiego, to nie tylko parafraza, czyli swobodne omówienie utworu Rilkego. Zamiana prozy poetyckiej oryginału na klasycyzującą formę sonetową, mającą z góry narzucony porządek, czyniący z otwartego zapisu pierwowzoru bardziej zdyscyplinowaną postać poetycką, zdaje się sugerować, że autor Wyimków robi wypisy z sensów poszczególnych elegii, ale jednocześnie prowadzi z tymi sensami polemikę. Czyni to jak człowiek, który roztrząsa znaczenia po to, by samemu znaleźć w nich swoje miejsce, idąc niby po śladach, a jednak obok i tocząc spór sam ze sobą. (Jacek Sojan, Śladami poety Nieznanego). Recenzje Wanda Skalska w "Latarni Morskiej" pisze m.in: Publikacja to bez wątpienia wartościowa, estetycznie domknięta (choć otwarta), skłaniająca do pogłębionej refleksji - i otwierająca nowe pola interpretacyjne. Dająca także szansę oryginalnych poszukiwań dla sensu naszego żywota. Tu akurat przez słowo i obraz. Konkretne słowa i konkretne obrazy.
link Teresa Rudowicz w artykule Z lasu przed-człowieczego w rajską dolinę na łamach "Magazynu Cegła" pisze m.in.: Co zatem zostaje? Sikorski-poeta nie pozostawia wątpliwości, mówiąc: „Nic nie zostaje. Najprostsze słowa/ giną jak rzeczy: szybko”. „O wielkim trwaniu wspomina tylko/ ciemny barwinek, który bez przerwy/ płoży się po nas jak sens zieleni”. [Z elegii dziesiątej – o tym, co zostaje]. Pomiędzy słowami, rzeczami zapisujemy, krok po kroku, studium własnej samotności. I pomimo wielości szyfrów, kodów, odczytań, pozostaje jedynie elegia
link
|